W warzywniaku u Sówek
Pan pomidor wlazł na tyczkę. I przedrzeźnia ogrodniczkę.
„Jak pan może, Panie pomidorze?!”
Kiedy 1 września jako Sówki wróciliśmy do przedszkola, przez okna sali w naszym małym ogródku warzywnym zobaczyliśmy dojrzałe, śmiejące się do nas pomidory, które zasadziliśmy tam na wiosnę. Delikatnie zerwaliśmy je do koszyka, a pani Basia umyła je, pokroiła i podała nam do śniadania. Pychotka!
Wychowawczynie grupy E. Bąk i A. Kolp